W skrócie:
- Według nauczania tych świętych, diabeł zwodzi „pobożnych” katolików, odwracając ich uwagę od własnych grzechów i skierowując na grzechy innych ludzi.
- Diabeł wmawia tym osobom, że nie muszą się nawracać, tylko powinni nawracać innych i roznieca w nich zbytnią gorliwość, doprowadzając do bigoterii i dewocji. W rezultacie, wiary katolickiej ośmieszają i zniechęcają do Kościoła osoby poszukujące.
- Św. Tomasz z Akwinu nazywa takich ludzi „zgryźliwymi starcami”, a św. Teresa od Dzieciątka Jezus przyznaje, że szatan przedstawiał jej przed oczy wady i błędy innych sióstr.
- Ks. Grzegorz Śniadoch w swoim kazaniu z 11 lipca 2022 roku omawia faryzeizm, według świętych mistrzów duchowości.
1. ks. Grzegorz Śniadoch – kazanie z 11. lipca 2022
2. Faryzeizm wg świętych mistrzów życia duchowego
Święci mistrzowie życia duchowego pouczają nas wszystkich o niezwykle przebiegłym postępowaniu diabła zwodzącego „pobożnych” katolików.
Według nauczania wielu świętych mistyków oraz mistrzów życia duchowego, taktyka szatana wobec duszy pobożnej polega głównie na odwróceniu jej uwagi od własnych grzechów i skierowanie na grzechy innych ludzi, które zły duch ukazuje w sposób wyolbrzymiony (jakby przez szkło powiększające).
Diabeł wmawia pobożnym katolikom, że nie muszą się nawracać lecz powinni nawracać wszystkich dookoła, zwłaszcza duchownych. W dodatku ten przebiegły oszust roznieca w „pobożnych” zbytnią gorliwość.
W ten sposób doprowadza dusze do bigoterii i dewocji, przez co niezwykle skutecznie ośmiesza wiarę katolicką oraz zniechęca wszystkich poszukujących do Kościoła. Najstraszniejszy jest jednak skutek dobrowolnego trwania w takim zaślepieniu duchowym
św. Tomasz z Akwinu, Doktor Kościoła.
«Zgryźliwi starcy to jedno ze szczytowych osiągnięć szatana»
st Thomas Aquinas
Gdy taka „pobożna” dusza, pełna ukrytej pychy, wad i grzechów – których w sobie nie dostrzega – upomina nieustannie wszystkich wokoło i poucza ich, piętnuje i wzywa do nawrócenia, wówczas diabeł śmieje się do rozpuku, ponieważ jego cel został osiągnięty. Nikt z nas nie jest wolny od takich podstępów diabła.
św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Nawet św. Teresa od Dzieciątka Jezus przyznała, że szatan przedstawiał jej przed oczy wady i błędy innych sióstr. Oczywiście ta Wielka Święta natychmiast rozpoznała podstęp złego ducha:
«Kiedy chcę spotęgować w sobie tę miłość, a szatan usiłuje podsunąć mi przed oczy duszy błędy tej lub tamtej siostry, dla mnie mniej sympatycznej, spieszę, by wynaleźć jej cnoty i dobre pragnienia; mówię sobie, że zobaczyłam tylko jeden jej upadek, a może odniosła ona wiele zwycięstw, które przez pokorę ukryła i że to, co zdaje się być błędem, może ze względu na intencje być aktem cnoty».
Święty Jan od Krzyża,
Doktor Kościoła poucza nas i przestrzega:
«Ponieważ początkujący czują się pełnymi zapału i gorliwości w rzeczach duchowych i ćwiczeniach pobożnych, z tej pomyślności (z powodu ich niedoskonałości) rodzi się pewien rodzaj ukrytej pychy, skutkiem której zaczynają oni nabierać niejakiego zadowolenia z samych siebie i z swoich uczynków, mimo iż prawdą jest, że rzeczy święte same z siebie rodzą pokorę. (…)
Gdy zaś napotykają u nich inny rodzaj pobożności niż ich własny, potępiają ich w swoim sercu, a nawet i zewnętrznie w słowach. Stają się wtedy podobni do owego faryzeusza, który chełpił się przed Bogiem ze swych czynów i pogardzał celnikiem (Łk 18, 11-12)» (Noc Ciemna, Księga pierwsza, rozdz. 2, 1).
«Zresztą i szatan roznieca w początkujących zbytnią gorliwość i chęć wykonywania takich uczynków, aby w nich rozbudzić pychę i zarozumiałość. Zdaje sobie bowiem dobrze sprawę, że wszystkie cnoty i dobre uczynki, jakie te dusze wypełniają, nie tylko nie przynoszą im żadnego pożytku, lecz raczej obracają się w wadę. (…) Potępiają więc wszystkich przy każdej sposobności słowami i czynami, widząc źdźbło w oku bliźniego, a nie dostrzegając belki w swym własnym (Mt 7, 3). Przecedzają cudzego komara, a połykają swego wielbłąda (Mt 23, 24)»(Noc Ciemna, Księga pierwsza, rozdz. 2, 2).
«Niektóre osoby popadają w inny rodzaj gniewu duchowego, mianowicie unoszą się gniewem i niespokojną żarliwością na widok cudzych wad. Zwracają wtedy uwagi drugim i w uniesieniu udzielają im ostrej nagany, jak gdyby byli panami cnoty»(Noc Ciemna, Księga pierwsza, rozdz. 5, 2).
Patrz także:
„Walczyli z demonami” – codziennie poili matkę wodą święconą, i pytali ją, czy wyrzeka się szatana
oraz:
Przerażająca „pobożność” katolickich fanatyków – „grupa modlitewna” z Bydgoszczy
a także: Fanatyczka religijna zabiła własne dziecko
Warto przeczytać również ten artykuł, mimo że nie dotyczy katolików, lecz sekty: Zatłukli syna, bo nie chciał się spowiadać
Powyższy tekst pochodzi z: https://gloria.tv/article/fdJdM5GRQewo3oyzNoLtMAZLT