Świadectwo
W 2017 roku osobiście wysłuchałem kazania ks. egzorcysty Tadeusza Marcinkowskiego, który opowiadał o swoim najcięższym przypadku opętania, z jakim miał do czynienia. Opętanym był chłopiec, który od fascynacji harry potterem przeszedł do praktykowania i zbierania materiałów i przedmiotów okultystycznych. Z relacji księdza Tadeusza wiem, że ów chłopiec był konsultowany z psychiatrą, który – co zszokowało rodziców tego chłopca – zalecił wizytę u egzorcysty.
Oni oczywiście wyśmiali to i nie zgodzili się, jednak do czasu – gdy miało miejsce wydarzenie, które przesądziło o kierunku działań. Podczas wizyty duszpasterskiej księdza w bloku mieszkalnym w Olsztynie chłopiec siedział zamknięty w swoim pokoju, a ojciec wyglądał przez wizjer w tym czasie śledząc kroki księdza. Gdy ksiądz wszedł do mieszkania na tym samym piętrze, chłopiec zaczął gwałtownie zachowywać się agresywnie. Zgodnie z relacją ojca chłopiec nie mógł wiedzieć że ksiądz był w pobliżu. Gdy ksiądz był w odległości przez ścianę od chłopca, wtedy to zdemolował on swój pokój. Od tego czasu rodzice wiedzieli, co mu dolega i przyprowadzili siłą chłopca do księdza egzorcysty.
Oczywiście opis księdza był autentyczny i bardziej realny. Główną przyczyną opętania była lektura i fascynacja harry potterem.
Temat wszelkiego rodzaju czarów, także w wydaniu popularnych bajek i baśni, jest dla mnie oczywisty – to zaklinanie rzeczywistości do wymiaru kultu magicznego bez względu na skalę i przeznaczenie tego zjawiska, jest to zaprzeczenie Ewangelii i pogwałcenie prawa Bożego.
Ks. Michał Olszewski mówi o Harrym Potterze
Okultyzm a Harry Potter – ks. dr hab. Aleksander Posacki SJ
Linki:
—
https://wiadomosci.wp.pl/znany-egzorcysta-harry-potter-to-dzielo-szatana-6032747187852417a
Magia dla naszych dzieci – zabawa czy zagrożenie. Rozważania o Harry Potterze
O północy z 28 na 29 września w całej Polsce, w tym również w Białymstoku, odbyła się niezwykła promocja czwartej części powieści Joanne Kathleen Rowling Harry Potter i czara ognia.
Książki o przygodach młodego czarodzieja, Harrego Pottera, są przez młodzież wprost rozchwytywane, co w dużej mierze należy przypisać odpowiedniej promocji i nagłośnieniu przez media.
Zastanawia jednak fakt, dlaczego na promocję książki o północy przyszło ponad tysiąc osób. Dlaczego księgarnie, które otworzyły swoje podwoje o tak nietypowej porze przypominały czarodziejską grotę, a sprzedawcy byli przebrani za postacie ze świata magii?
Na te i inne pytania dał odpowiedź o. Aleksander Posacki SJ1, który przy okazji swego pobytu w Białymstoku został zaproszony do wygłoszenia wykładu na temat „Magia dla naszych dzieci – zabawa czy zagrożenie?”
Ojciec Posacki swoje wystąpienie rozpoczął od stwierdzenia, iż każda literatura jest uwikłana w jakiś światopogląd, rozumiany jako wzajemne relacje między obrazem człowieka, obrazem świata i obrazem Boga. To właśnie te trzy elementy tworzą pewną przestrzeń, w której rozgrywa się sfera ludzkiego poznania. Literatura jest więc uwikłana w światopogląd poprzez osobę autora, który reprezentując pewien ogląd świata, posiada swoje opinie i poglądy. Te opinie i poglądy pisarz wyraża posługując się słowem pisanym. Inaczej mówiąc, sztuka słowa używa pewnych treści, w tym światopoglądowych, jako materii literackiej. W tym właśnie tkwi istota problemu, który należy sobie uświadomić, aby zrozumieć dyskusję, jaka toczy się wokół książek o Harry Potterze.
J.K. Rowling w swoich książkach używa jako materii literackiej magii i okultyzmu. Magia przedstawiona przez panią Rowling nie jest jednak takim samym tworzywem literackim, jakie możemy spotkać w bajkach czy baśniach światowej klasy (Tolkien, Lewis, Carroll). Magia w powieściach o Harry Potterze jest kalką pewnej realnej rzeczywistości, odzwierciedla zachodni okultyzm we wszystkich jego przejawach. Harry Potter uczy się robić horoskopy, uczy się zaklęć i przekleństw, których używa np. przeciwko swemu kuzynowi. W książce gloryfikowana jest astrologia i krystalomancja czyli magiczny kontakt z lustrem czy kryształową kulą. Są to wszystko realne działania, doskonale znane osobom parającym się na co dzień magią i okultyzmem.
Problem polega jednak na tym, że tej rzeczywistości, jaką jest magia nie traktuje się poważnie. Wręcz przeciwnie tę niebezpieczną rzeczywistość uważa się za zabobon, za coś prymitywnego, nieszkodliwego, za grę wyobraźni czy fantazję.
Gdyby magia i okultyzm były rzeczywiście zabobonem czy iluzją nie przestrzegałaby nas przed nią Biblia. W Księdze Kapłańskiej (19,31) np. czytamy: „Nie będziecie się zwracać do wywołujących duchy ani do wróżbitów. Nie będziecie zasięgać ich rady, aby nie splugawić się przez nich. Ja jestem Pan, Bóg wasz!” (por. Wj 22,17; Pwt 13,6; Jr 27,9; 29, 8; Dz 8,9-13; 13,6-12; 16,16-24 19,18-20; itd.)
Gdyby magia nie była rzeczywistością i to rzeczywistością groźną, nie wspominałby o niej Katechizm Kościoła Katolickiego, w którym czytamy: „Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa; odwoływanie się do szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem – połączonym z miłującą bojaźnią – które należą się jedynie Bogu.” (2116; por. 2117).
Magia nie jest iluzją czy grą wyobraźni. Wiedzą o tym doskonale osoby, uprawiające parapsychologię czy psychotronikę. Ludzie ci zdają sobie sprawę z tego, że istnieją pewne szkodliwe oddziaływania, przed którymi trzeba się bronić. I właśnie te sposoby obrony, tylko w formie literackiej, ukazane są w książce o Harrym Potterze. To Harry bowiem uczy się tzw. magii obronnej, która jest mu potrzebna do walki ze złym czarnoksiężnikiem.
I jeszcze jedno. W ideologii Harrego Pottera nie ma mowy o ofierze, poświęceniu, przebaczeniu czy pokorze, nie ma litości czy rezygnacji z sukcesu. Jest natomiast kult i wola mocy, jest kult władzy i sukcesu oraz rywalizacji za wszelką cenę. Jest to wykwit, przypieczętowanie naszej spoganiałej kultury. Smutne jest tylko to, że po 2000 lat chrześcijaństwa, wyznawcy Chrystusa tak łatwo wracają do pogaństwa, depcząc znamię chrztu i wielką tradycję Kościoła.
Na podstawie wykładu o. A. Posackiego
oprac. Joanna Jarzębińska-Szczebiot, Marek Szczebiot
( https://archibial.pl/czas/nr139/art/magia.htm )
1 Ojciec Aleksander Posacki, jezuita, jest doktorem filozofii. Interesuje się antropologią, demonologią, także w kontekście psychiatrii i parapsychologii. Prowadził badania w Rosji, USA i we Włoszech.