Quo vadis, Bąkiewicz?

Logopit 1605385626784

Pacynki, szmacianki kontra tłuste, opasłe tuzy demokracji narodowo-ludowej. Właściwie powyższy nagłówek winien stanowić drugi tytuł dla moich wynurzeń. Przejdę jednak do sedna. W trudnej ocenie bieżących realiów i tego, jak poradzić sobie w czasie pandemii koronawirusa, sprawy nie ułatwia przepowiadany od lat przez „starszych i mędrszych” tranzyt ruchu narodowego w stronę anarchii i rewolucji. Zdawałoby się, że obecnie stałem się cynikiem, łgarzem, bezwzględnym i wyrachowanym oportunistą w kręgach związanych z prawidłami słusznej sprawy narodowej, ale przyznam się, że to za sprawą mej ciekawości. Nie stroniłem od duchowego wspierania obrońców kościołów w przesileniu politycznym po ogłoszeniu przez trybunał konstytucyjny jakże ważnego wyroku w sprawie ochrony życia od poczęcia. Nie zabieram głosu w formie wypowiedzi pisemnej na temat wystąpień feministek, ponieważ na tym etapie prawidłowo i z determinacją na znaczenie konfliktów psychologicznych u młodych ludzi wskazuje Kościół polski. Martwi mnie jedynie rozgłos i posłuch wobec inicjatyw Roberta Bąkiewicza i jego ekipy.

Read more