Zasady modernistów wg encykliki „Pascendi” św. Piusa X

Zasady modernistów – to zbiór herezji, które zakładają, że prawda religijna jest zmienna i zależy od czasu i miejsca. Według modernistów, Kościół powinien dostosowywać swoją naukę i praktyki do zmieniających się warunków społecznych i kulturowych. Konsekwencje dla Kościoła są poważne, ponieważ modernizm prowadzi do zaniku wiary i moralności, a także do rozłamu w Kościele. Moderniści starają się wprowadzić swoje błędne nauki do seminariów, uniwersytetów, a nawet do świątyń, co prowadzi do dezorientacji wiernych i osłabienia autorytetu Kościoła.

Read more

Oszustwo Medjugorje

Oszustwo Medjugorje Aby krótko wykazać za pomocą wydarzeń i cytatów, że objawienia w Medjugorje, ze względu na ich banalność lub brak godności, zawierają herezje w orędziach i podważają autorytet Kościoła, są z pewnością fałszywe i nie mogą pochodzić od Matki Bożej i Nieba. 1) Banalność lub brak godności. Według „Traktatu o teologii mistycznej” o. Fargesa (1923): „podczas gdy boska wizja zawsze odpowiada powadze i majestatowi rzeczy niebiańskich, diabelskie postacie będą nieomylnie miały w sobie coś niegodnego Boga, coś śmiesznego, ekstrawaganckiego, nieuporządkowanego lub nierozsądnego”. A) Czwartek, 25 czerwca 1981 roku: „(Widząca) Mirjana poprosiła Matkę Bożą, aby zostawiła nam znak… i wskazówki zegarka Mirjany obróciły się”. (książka o. Yanko Bubalo, str. 22-25) B) Sobota, 27 czerwca 1981: Widzący stwierdzili, że Dziewica zniknęła kilka razy, ponieważ ludzie nadepnęli na jej welon. (Bubalo, str. 29-32) C) 2 sierpnia 1981: Tego wieczoru podczas objawienia obecni podążali jeden za drugim, aby dotknąć „welonu, głowy, ręki, sukni” objawienia. „Pod koniec Dziewica wydawała się brudna, pełna plam”. (Bubalo, str. 73-74) D) 4 września 1981: Widząca Vicka w swoim dzienniku pisze: „Pytaliśmy ją (Dziewicę) o mężczyznę, który widział Jezusa na ulicy, kiedy jechał samochodem. Spotkał człowieka, który był cały zakrwawiony – tym człowiekiem był Jezus – który dał mu zakrwawioną chusteczkę, mówiąc mu (kierowcy), aby wrzucił ją do rzeki. Jadąc dalej, spotkał kobietę – była to Najświętsza Maryja Panna; poprosiła kierowcę o zakrwawioną chusteczkę. Mężczyzna dał chusteczkę należącą do niego, ale Dziewica poprosiła o tę zakrwawioną. „Gdyby mi jej nie dał, byłby to sąd ostateczny dla wszystkich”. Dziewica powiedziała, że to (wydarzenie) było prawdą (raport biskupa Zanica z 1990 r., w którego diecezji Mostar miało miejsce objawienie). E) Jesień, 1981: Jakov zapytał Dziewicę, czy Dynamo, drużyna piłkarska z Zagrzebia, zdobędzie tytuł. To spowodowało, podczas objawienia (w rzekomej obecności Matki Bożej), szalony śmiech ze strony innych widzących. (Bubalo, str. 154-157) F) 8 września 1981: Jakov uścisnął dłoń Dziewicy. „Droga Święta Dziewico, życzę Ci wszystkiego najlepszego z okazji urodzin”. („Dziewica Maryja ukazuje się w Jugosławii”, o. Marian Ljubic, str. 42) G) 5 sierpnia 1985: Mirjana mówi, że otrzymała z Nieba białą kartkę, na której tajemnice staną się czytelne w odpowiednim czasie. Ale nie chce pokazać tego arkusza. (Relacja o. Rene Laurentina) H) „Pewnego dnia, gdy ona (Mirjana) czekała na Dziewicę, zobaczyła światło, a ze światła wyszedł diabeł, przebrany w rysy i ubranie Maryi, ale miał ciemną, ohydną twarz… Po chwili przyszła Święta Dziewica i powiedziała do niej: 'Przepraszam za to…’”. („Jugosławia i NMP” Tequi) (…kto naprawdę się tam pojawia?) 2) Objawienie nauczające błędu i herezji A) Ks. Tomislav Vlasic: „Czy odczuwasz Dziewicę jako tę, która daje łaski (co jest tradycyjną katolicką doktryną Maryi, Pośredniczki Wszelkich Łask), czy jako tę, która modli się do Boga? (również prawdziwe, ale zgodne z niektórymi teologiami protestanckimi, a nie pełnią nauczania katolickiego). Vicka: „Jako ta, która modli się do Boga”. („Is the Virgin Mary Appearing at Medjugorje? by Fr. Rene Laurentin, 1984, p.135-136, 154) B) Dziewica była przyzwyczajona do odmawiania Ojcze nasz z widzącymi. (Ale jak Matka Boża mogła powiedzieć: „Odpuść nam nasze winy”, skoro sama ich nie miała? W Lourdes Matka Boża starała się mieć zamknięte usta podczas wszystkich Ojcze nasz i Ave, odmawiając jedynie Gloria Patris). C) Mirjana: „Niedawno zadałam Dziewicy to pytanie (czy wiele dusz jest potępionych), a Ona powiedziała mi, że obecnie większość dusz idzie do czyśćca”. (książka o. Faricy’ego, str. 64) (…być może pocieszająca myśl, ale przeciwna nauczaniu Fatimy, św. Ludwika de Montfort, papieża Grzegorza Wielkiego, św. Alfonsa, św. Antoniego Klareta, św. Augustyna, itd. itd.) D) 1 października 1981 roku: „Wszystkie religie są równe przed Bogiem”, mówi Dziewica. (Chronologiczny korpus Medziugorja, str. 317) E) Dziewica: „Nie rozporządzam wszystkimi łaskami… Jezus woli, abyście kierowali swoje prośby bezpośrednio do Niego, a nie przez pośrednika”. (Chron. Corp. s. 181, 277-278) F) „W Bogu nie ma podziałów ani religii; to wy na świecie stworzyliście podziały”. (Faricy, str. 51) G) „Bóg kieruje wszystkimi wyznaniami tak, jak król kieruje swoimi poddanymi, za pośrednictwem swoich ministrów” („Objawienia w Medziugorju”, o. Svat Kraljevic, 1984, str. 58) H) „Religia każdego musi być szanowana, a ty musisz zachować swoją dla siebie i dla swoich dzieci”. (Kraljevic, str.68) I) „Dziewica dodała: 'To wy jesteście podzieleni na tej ziemi. Muzułmanie i prawosławni, podobnie jak katolicy, są równi wobec mojego Syna i wobec mnie, ponieważ wszyscy jesteście moimi dziećmi”. (O. Ljubic, str. 71) (…nieochrzczeni muzułmanie równi ochrzczonym, którzy przez ten fakt są adoptowanymi dziećmi Bożymi). 3) Podważanie autorytetu Kościoła A) 21 czerwca 1983: Dziewica stwierdza: „Powiedz księdzu biskupowi (Zanicowi), że proszę go o pilne nawrócenie na wydarzenia w parafii Medziugorje… Przesyłam mu przedostatnie ostrzeżenie. Jeśli się nie nawróci lub nie będzie chciał się nawrócić, uderzy w niego mój sąd, a także sąd Mojego Syna Jezusa.” (Widząca Ivanka pisze do biskupa Zanica) B) 26 grudnia 1983: …Ale Dziewica staje po stronie głównego propagandysty Medziugorja: „Matka Boża modli się za to dzieło (tj. pisma o. Rene Laurentina). Niech ten, kto się go podejmie, czyni to w modlitwie, w której znajdzie natchnienie”. (Laurentin, str. 105-111) C) 1 sierpnia 1984: Dziewica mówi: „Niech księża przeczytają książkę opata Laurentina i rozpowszechnią ją”. (Franciszkanin z Belgradu otrzymał taką odpowiedź, gdy kazał widzącym przedstawić sprawę Dziewicy.) D) Od sierpnia 1984 r. do kwietnia 1985 r. objawienia nadal miały miejsce w kościele parafialnym, pomimo wcześniejszego zakazu biskupa Mostaru. (Pewna oznaka fałszywego objawienia, gdy autorytet Kościoła jest nieposłuszny samemu objawieniu). E) Styczeń 1982: Dziewica oświadcza, że dwóch księży franciszkanów, usuniętych z zakonu i zawieszonych przez biskupa, z których jeden później spłodził dziecko z zakonnicą, może nadal odprawiać Mszę i słuchać spowiedzi. Widząca Vicka zostaje zapytana: „Jeśli Pani to powiedziała, a papież mówi, że nie mogą…”. Vicka odpowiada: „Papież może mówić, co chce. Ja mówię jak jest.” (z dokumentu biskupa Zanica, 1990) (…posłuszeństwo objawieniu większe niż posłuszeństwo papieżowi?) Różne: 8 grudnia 1984: O. Gobbi, założyciel Kapłańskiego Ruchu Maryjnego, otrzymuje lokucję od „Maryi”, informującą go, że ukazywała się ona w Medziugorju. Zatem, jeśli Medziugorje jest oszustwem, tak samo jest z o. Gobbim i jego lokucjami. Wreszcie, Medziugorje ma silne podteksty charyzmatyzmu, ruchu, który przeniknął do Kościoła z protestantyzmu pod koniec lat 60-tych; Medziugorje jest nadal […]

Read more

JAN PAWEŁ II świętym? Nigdy!

Jan Paweł II w płomieniach

(od redakcji czuwajcie.pl: Ostrzegam, materiał zawiera treści miejscami drastyczne, nieprzeznaczone dla dzieci.)   Kim jest Karol Wojtyła, czyli papież Jan Paweł ll? Chyba można powiedzieć, że był on największym gwiazdorem stulecia, bijącym wszelkie rekordy popularności. To właśnie ta cecha była z pewnością najbardziej widoczna podczas jego pontyfikatu. Przy ogromnym tłumie na każdym kroku obsypywano go hosannami i alleluja. Te wyolbrzymienia wydają mi się nadużyciem adoracji, tak jakby był supergwiazdą, super-bogiem, ajatollahem itp. Nie mógł więc robić nic innego, jak tylko wywoływać zachwyt jako papież, w każdej sytuacji, w której się znajdował, czy to gdy mówił, czy obserwował, kładł na kimś rękę, pozdrawiał lud jako przywódca, nosił sutannę, zręcznie zjeżdżał na nartach z gór, a nawet można by powiedzieć, że na śliskich zboczach; nosił swój kapelusz alpinistyczny podczas wspinaczki na góry i śpiewał nieprzyzwoite pieśni. Był papieżem o złożonej i poetyckiej osobowości, mówi się, że miał melodramatyczny styl i teatralne skłonności. Jednak zawsze płynął pod prąd ze swoją nieugiętą niechęcią do podporządkowania się tradycyjnie przyjętym zachowaniom człowieka stanu duchownego. To właśnie tym zachowaniem zniszczył wspaniałość papieskich audiencji generalnych, swoim śpiewem i tańcem, nawet w miejscach publicznych, mieszając się z tłumami z każdego kontynentu i zamieniając religijną samotność dawnych lat na swój osobisty udział w codziennym życiu człowieka. Oczywiście, to tylko jeden z aspektów jego pontyfikatu. Jednak, jak napisał Gianni Baget Bozzo, ten masowy spektakl nie przynosi nikomu i niczemu korzyści. Ciągłe podróże, wielość przemówień, zdają się przykrywać znaczną stagnację, a papież coraz częściej postrzegany jest jako autor stopniowej „restauracji z ludzką twarzą”. Można więc powiedzieć, że był uwodzicielem, ale na pewno nie w tym samym znaczeniu, co Chrystus! Wielu tylko chwaliło Wojtyłę. Wielu jednak dystansowało się od jego poczynań, które pozostawały w cieniu i budziły konsternację, jak choćby jego niezdolność do odróżnienia tego, co jest dogmatem wiary, od tego, co jest historyczną przypadłością. Jest to papież, którego beatyfikacja została zakwestionowana; papież, który według Hansa Kunga jest najbardziej sprzecznym papieżem XX wieku; papież, którego dialog międzyreligijny pozwolił mu wejść do meczetu i zachęcił go do otwarcia drzwi dla innych religii; papież, który zbliżył do siebie żydów i katolików, a nawet był świadkiem modlitwy przebaczenia pod ścianą płaczu, itd. Z tego powodu wielu widziało w nim reformatora, odnowiciela, nie widząc, że zamiast tego Wojtyła, krok po kroku, zdradzał tradycję katolicką, idąc za radą pogańskich kolaborantów, oznaczonych jako moderniści i postępowcy. I oto ekskomunikował tradycyjnego arcybiskupa Lefebvre’a, nie zważając na słowa świętego Pawła: jeśli nawet anioł narzuca inną ewangelię niż ta, którą głosił, nie należy go słuchać. Dlaczego jednak bardziej bezwstydni i pozbawieni skrupułów kościelni buntownicy przeciwko Chrystusowi, którzy pisali i zatwierdzali heretyckie katechizmy, nigdy nie zostali ukarani lub ekskomunikowani? Dlaczego pozostawił katedry katolickich uniwersytetów i seminariów teologom, którzy zaprzeczali boskości Chrystusa, którzy przeinaczali Pismo Święte, którzy zaprzeczali dziewictwu błogosławionej Dziewicy Maryi i którzy nauczali wielu innych herezji? Dlaczego podpisał konkordaty, które nie chronią już kościoła, religii katolickiej, wartości chrześcijańskich? – Konkordaty, które stawiają wszystkie religie na równi, aby kraje mogły być nazywane państwami ateistycznymi? A co z jego herezją asyską, tą modlitwą wspólnotową, reprezentowaną przez wszystkie fałszywe religie, usuwając w ten sposób prymat Kościoła katolickiego, apostolskiego, rzymskiego, matki i nauczycielki wszystkich dusz i zagrażając misjonarzom w ich ewangelizacji ludzi, którzy dzisiaj nie mogą, na dobrą sprawę, bronić religii katolickiej, ponieważ została ona postawiona na równi z innymi religiami, które zostały uznane za posiadające te same wartości wiary? A czy nie było może i smutnym zmartwieniem, że odwiedził synagogę i kościół luterański? Czy żydzi nie są nadal zdeterminowani, by nie uznać Jezusa Chrystusa za Boga i Mesjasza? Może już nie prześladują Kościoła Chrystusa? Może Jezus nie zawsze był wobec nich surowy, albo nawet z nimi nie rozmawiał? Może Jezus nie powiedział Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie? Poważnym błędem było również udzielenie różnym biskupom pozwolenia na udzielanie Komunii na rękę, co pozwoliło na poważną profanację Świętej Eucharystii, a także odebrało należny szacunek Świętej Eucharystii, ten szacunek, który wielu papieży starało się zwiększyć przez wszystkie minione wieki Kościoła! Po tym zarysowaniu Jana Pawła II, papieża i człowieka, oraz zasad jego pontyfikatu, trzeba przyznać, że w chwili śmierci pozostawił on Kościołowi rzymskokatolickiemu dziedzictwo: Kościół z pewnością bardzo zmieniony w stosunku do tego, który został mu powierzony 16 października 1978 roku. Najwyraźniej więc Jan Paweł II sprzeciwiał się dotychczasowej Tradycji Kościoła i pracy wykonanej przez jego poprzedników. Innymi słowy, działał odwrotnie, by trwałość papieskiego tronu zamienić w mobilny dom, podróżujący z jednego końca świata na drugi. Trzeba więc zadać sobie pytanie, czy można sobie wyobrazić innego Wojtyłę, to znaczy takiego, który nie był nieustannie w centrum uwagi mediów, witany przez tłumy z Ameryki, Afryki, Azji, starej Europy i z ojczyzny, z samej Polski. Z każdego miejsca na ziemi wszyscy mogli go zobaczyć, z bliska, poprzez potężny zoom telewizji satelitarnej, gesty jego rąk, twardość w oczach, napiętą twarz, rzadki i nieuchwytny uśmiech, drżenie w chorobie Parkinsona, jako pacjenta i jego rekonwalescencję w oknie szpitala, wielkie gesty, ekumeniczne, międzyreligijne i pacyfistyczne, mea culpa z 12 marca 2000 r., czy wizytę pod Ścianą Płaczu, itd. Jego pontyfikat był długi i tak sprzeczny, że wiedząc o tym, poświęciliśmy uwagę różnorodnym przypadkom, które odsłaniają, w całej prawdzie, drugiego Wojtyłę. Jego Świątobliwość Jan Paweł II Biografia z przed pontyfikatu RODZINA Jego ojciec, Karol Wojtyła, syn Macieja, mistrza krawieckiego, i Anny, urodził się 18 lipca 1879 r. w Lipniku koło Bielska Białej. Z zawodu krawiec, w 1900 roku został podoficerem armii austriackiej, a następnie porucznikiem wojska polskiego aż do przejścia na emeryturę w 1927 roku. Jego matka Emilia Kaczorowska, córka Feliksa, który był rzemieślnikiem i Marii Anny, urodziła się 26 marca 1884 roku. (od redakcji czuwajcie.pl: polskie pochodzenie matki Karola Wojtyły https://web.archive.org/web/20210904071430/https://kmt.uksw.edu.pl/media/pdf/kmt_32_07_Kindziuk.pdf ) Jego brat Edmund, urodzony 27 sierpnia 1906 roku w Krakowie; był lekarzem w szpitalu w Bielsku Powszechnym. KAROL JOZEF WOJTYŁA (od redakcji czuwajcie.pl: w internecie krążą teorie, że Karol był dzieckiem adoptowanym) 1920 (18 maja) Urodził się w Wadowicach (Kraków), Polska. (20 czerwca) Ochrzczony przez kapelana wojskowego, ks. Franciszka Żaka. Mieszkał z rodzicami w Wadowicach, przy Rynku 2 (obecnie Via Kościelna 7, wew. 4). 1926 (15 września) Uczęszczał do […]

Read more

Wizja piekła wg św. Jana Bosco

Święty Jan Bosko miał proroczą wizję piekła w 1868 r. (*która jest zapisana w całości poniżej.) Wiele snów św. Jana Bosko można by bardziej właściwie nazwać wizjami, ponieważ Bóg użył tego środka, aby objawić swoją wolę Świętemu i chłopcom z Oratorium, a także przyszłość Zgromadzenia Salezjańskiego. Sny nie tylko prowadziły i kierowały Świętym, ale także dawały mu mądrość i wskazówki, dzięki którym mógł pomagać i prowadzić innych na ich drogach. Miał zaledwie dziewięć lat, kiedy miał swój pierwszy sen, który określił jego życiową misję. (poniżej plik audio z lektorem) To właśnie ten sen wywarł tak wielkie wrażenie na papieżu Piusie IX, że nakazał św. Janowi Bosko spisać swoje sny dla zachęty jego Zgromadzenia i reszty z nas. Poprzez sny Bóg pozwolił mu poznać przyszłość każdego z chłopców z jego Oratorium. Poprzez sny Bóg pozwolił mu poznać stan duszy chłopców. 1 lutego 1865 r. św. Jan Bosko ogłosił, że jeden z chłopców wkrótce umrze. Znał tego chłopca dzięki snom z poprzedniej nocy. 16 marca 1865 r. Antoni Ferraris zmarł po przyjęciu ostatnich sakramentów. Jan Bisio, który pomagał Antoniemu i jego matce w ostatniej godzinie życia tego pierwszego, potwierdził historię swojego udziału w tym epizodzie formalną przysięgą, kończąc w następujący sposób: „Ksiądz Bosko opowiedział nam wiele innych snów dotyczących śmierci chłopców z Oratorium. Wierzyliśmy, że są to prawdziwe przepowiednie. Nadal tak uważamy, ponieważ niezawodnie się spełniły. W ciągu siedmiu lat, kiedy mieszkałem w Oratorium, nie umarł żaden chłopiec, któremu Ksiądz Bosko nie przepowiedział śmierci. Byliśmy również przekonani, że ktokolwiek umarł tam pod jego opieką i pomocą, z pewnością poszedł do nieba”. ~St. John Bosco – Dream (Vision) of Hell -The Road to Hell~ (todayscatholicworld.com) Poniżej zapis snu. Mam jeszcze jeden sen do opowiedzenia, coś w rodzaju dalszego ciągu tych, które opowiedziałem w zeszły czwartek i piątek, które całkowicie mnie wyczerpały. Nazwij je snami lub jak chcesz. Zresztą, jak już wiesz, w nocy 17 kwietnia straszna ropucha wydawała się być zdeterminowana, by mnie pożreć. Kiedy w końcu zniknęła, jakiś głos powiedział do mnie: „Dlaczego im nie powiesz?”. Odwróciłem się w tamtym kierunku i zobaczyłem dystyngowaną osobę stojącą przy moim łóżku. Czując się winny z powodu mojego milczenia, zapytałem: „Co powinienem powiedzieć moim chłopcom?”.  „To, co widzieliście i słyszeliście w swoich ostatnich snach i to, co chcieliście wiedzieć i co zostanie wam objawione jutro wieczorem!”. Potem zniknął.  Spędziłem cały następny dzień martwiąc się nieszczęśliwą nocą, która mnie czekała, a kiedy nadszedł wieczór, nie chcąc iść spać, siedziałem przy biurku przeglądając książki aż do północy. Sama myśl o kolejnych koszmarach przerażała mnie. Jednakże, z wielkim wysiłkiem, w końcu położyłem się do łóżka.  „Wstań i chodź za mną!” powiedział.  „Na litość Boską,” zaprotestowałem, „zostaw mnie w spokoju. Jestem wykończony! Od kilku dni dręczy mnie ból zęba i potrzebuję odpoczynku. Poza tym koszmary całkowicie mnie wyczerpały”. Powiedziałem to, ponieważ pojawienie się tego człowieka zawsze oznacza dla mnie kłopoty, zmęczenie i przerażenie.  „Wstawaj” – powtórzył. „Nie masz czasu do stracenia.  Zrobiłem to i poszedłem za nim. „Dokąd mnie zabierasz?” zapytałem.  „Nieważne. Zobaczysz. Zaprowadził mnie na rozległą, bezkresną równinę, prawdziwie pozbawioną życia pustynię, gdzie w zasięgu wzroku nie było ani żywej duszy, ani drzewa, ani strumyka. Pożółkła, wyschnięta roślinność potęgowała odosobnienie. Nie miałem pojęcia, gdzie jestem i co mam robić. Przez chwilę straciłem nawet z oczu mojego przewodnika i obawiałem się, że jestem zagubiony, zupełnie sam. Ojca Rua, ojca Francesia nigdzie nie było widać. Kiedy w końcu zobaczyłem mojego przyjaciela zbliżającego się do mnie, westchnąłem z ulgą.  „Gdzie ja jestem?” zapytałem.  „Chodź ze mną, a się dowiesz!”.  „W porządku. Pójdę z tobą.”  On prowadził, a ja podążałem za nim w milczeniu, ale po długim, ponurym marszu zacząłem się martwić, czy kiedykolwiek będę w stanie pokonać tę ogromną przestrzeń, z moim bólem zęba i spuchniętymi nogami. Nagle zobaczyłem przed sobą drogę.  „Dokąd teraz?” zapytałem mojego przewodnika.  „Tędy” – odpowiedział.  Poszliśmy drogą. Była piękna, szeroka i starannie wybrukowana. „Droga grzeszników jest wyłożona kamieniami, a ich końcem jest piekło, ciemność i ból”. Po obu stronach znajdowały się wspaniałe, zielone żywopłoty usiane wspaniałymi kwiatami. Zwłaszcza róże wyglądały wszędzie przez liście.  Na pierwszy rzut oka droga była równa i wygodna, więc zaryzykowałem wchodząc na nią bez najmniejszych podejrzeń, ale wkrótce zauważyłem, że nieuchronnie pochyla się w dół. Choć wcale nie wyglądała na stromą, poruszałem się tak szybko, że czułem, jakbym bez wysiłku szybował w powietrzu. Naprawdę szybowałem i prawie nie używałem nóg. Wtedy dotarła do mnie myśl, że droga powrotna będzie bardzo długa i uciążliwa.  Jak wrócimy do Oratorium? zapytałem zmartwiony.  „Nie martw się” – odpowiedział. „Wszechmogący chce, byś tam poszedł. Ten, który cię prowadzi, będzie też wiedział, jak poprowadzić cię z powrotem”.  Droga opada w dół. Kiedy kontynuowaliśmy naszą drogę, otoczeni żywopłotem z róż i innych kwiatów, zdałem sobie sprawę, że chłopcy z Oratorium i wielu innych, których nie znałem, podążają za mną. W jakiś sposób znalazłem się pośród nich. Przyglądając się im, zauważyłem, jak jeden, a potem drugi upadają na ziemię i natychmiast zostają pociągnięci przez niewidzialną siłę w kierunku przerażającego urwiska, widocznego z daleka, który opadał do pieca. „Co sprawia, że ci chłopcy spadają?” zapytałem mojego towarzysza. „Dumni ukryli dla mnie sieć. I rozciągnęli sznury na sidła; położyli dla mnie przeszkodę przy drodze”. (Psalm 139: 6) „Przyjrzyj się bliżej” – odpowiedział. Przyjrzałem się. Pułapki były wszędzie, niektóre blisko ziemi, inne na wysokości oczu, ale wszystkie dobrze ukryte. Nieświadomi niebezpieczeństwa chłopcy wpadali w nie, potykali się, padali na ziemię z nogami w powietrzu. Następnie, gdy udało im się stanąć na nogi, biegli głową w dół drogi w kierunku przepaści. Niektórzy wpadali w pułapkę ciągani za głowę, inni za szyję, ręce, ramiona, nogi lub boki i natychmiast byli ściągani w dół. Pułapki naziemne, cienkie jak pajęczyny i ledwo widoczne, wydawały się bardzo cienkie i nieszkodliwe; jednak, ku mojemu zaskoczeniu, każdy chłopiec, którego złapały, spadał na ziemię.  Zauważając moje zdziwienie, przewodnik zauważył: „Wiesz, co to jest?”.  „Zwykłe włókno”, odpowiedziałem.  „Zwykłe nic”, powiedział, „zwykły ludzki szacunek.”, Widząc, że wielu chłopców zostało złapanych w te pasy, zapytałem: „Dlaczego tak wielu zostaje złapanych? Kto ich ściąga?”  „Podejdź bliżej, a zobaczysz!” – powiedział mi.  Poszedłem za jego radą, […]

Read more

Zwodnicze orędzia z Medjugorje

mirjana

Poniżej wklejam i wklejał będę odjazdowe, szatańskie wyjątki z orędzi ( za tekstem chorwackim oficjalnej strony medjugorje.ws ) Tłumaczenie Google z chorwackiego dobrze oddaje, kto stoi za tymi słowami, kiedy to podmiot przekazujący orędzia występuje w rodzaju męskim. Ale wiedzmy, że zły duch i tak nie jest ani płci żeńskiej, ani męskiej. Orędzia medjugorskie wydają się nieodpowiadać oficjalnej nauce Kościoła, zawierając wątpliwości dotyczące roli Maryi jako Matki Bożej oraz wypaczone jeśli chodzi o kontekst sugestie modlitw i czczenia Jezusa w Najświętszym Sakramencie Ołtarza. W orędziach pojawiają się również prośby o modlitwy za najdroższego cierpiącego syna Maryi, co wydaje się sprzeczne z wiarą w Zmartwychwstałego Chrystusa. Niektóre orędzia zawierają także sugestie dotyczące własnej roli Matki Bożej jako osoby prowadzącej ludzi na ścieżkę doskonałości oraz ofiarowania ludzi jako bukietu Bogu. Poniżej adres strony, na której zatrzymałem się w analizie orędzi (licząc od końca – od 80 do 52) https://www.medjugorje.ws/hr-print/messages/52 (poniższa analiza będzie kontynuowana) Orędzie, 25 października 1995. Drogie dzieci ! Dziś zapraszam do kontaktu z naturą, bo tam spotkacie Boga Stwórcę. Orędzie, 25 września 1995 r. Dziś zapraszam do zakochania się w Najświętszym Sakramencie Ołtarza. Czcijcie Go, dziatki, w waszych parafiach, abyście zjednoczyli się z całym światem. Dziatki, kiedy czcicie Jezusa, również jesteście blisko Mnie. Orędzie z 25 maja 1995 r. Proszę dzieci, módlcie się i pomóżcie mi pomóc wam. Orędzie iz 18 marca 1995 r. – Coroczne objawienie Matki Bożej Mirjanie Poświęcił swego Syna dla waszego zbawienia, moje dzieci. Orędzie, 25 grudnia 1994. Niech król pokoju pobłogosławi was dzisiaj i da wam pokój. Błogosławię was i każdego z was noszę w swoim sercu. Orędzie, 25 października 1994. Drogie dzieci ! Jestem z wami i dzisiaj cieszę się, że Wszechmogący obdarzył mnie, abym był z wami, aby was nauczać i prowadzić na ścieżce doskonałości. Dziatki, chcę, abyście byli pięknym bukietem, który chcę ofiarować Bogu na Wszystkich Świętych. Orędzie, 25 sierpnia 1994. Drogie dzieci ! Dziś łączę się z wami w szczególny sposób, błagając o dar obecności mojego ukochanego syna w waszej ojczyźnie. Módlcie się, dziatki, o zdrowie mojego najdroższego cierpiącego syna, którego wybrałem na te czasy. Orędzie, 25 kwietnia 1994. Ale jeśli się nie modlicie i nie jesteście pokorni i posłuszni orędziom, które wam daję, nie mogę wam pomóc. Orędzie, 25 marca 1994. Pragnę, dzieci, abyście wszyscy, którzy poczuliście zapach świętości, poprzez te orędzia, które wam daję, zanieśli go na ten świat głodny Boga i Bożej miłości. Orędzie, 25 maja 1993. Ponieważ, drogie dzieci, każdy z was jest ważny w moim planie zbawienia. Orędzie, 25 stycznia 1993. Jestem z wami i prowadzę was w nowy czas, czas, który Bóg wam daje jako łaskę, abyście Go jeszcze bardziej poznali. Orędzie, 25 grudnia 1992. Drogie dzieci, niech zawsze towarzyszy wam czułość mojego małego Jezusa. Orędzie, 25 listopada 1992. jestem z wami, aby was uczyć i prowadzić do nowego życia nawrócenia i wyrzeczenia. Orędzie, 25 października 1992. jestem tu po to, aby wam pomóc i poprowadzić was nową drogą do nowego życia. Orędzie, 25 czerwca 1992. Drogie dzieci ! Dziś jestem szczęśliwa, choć w moim sercu jest jeszcze trochę smutku po tych wszystkich, którzy tą drogą przeszli i porzucili ją. Moja obecność tutaj ma was poprowadzić nową drogą, drogą zbawienia. Orędzie, 25 marca 1992. Dlatego oto, co wam mówię: Szatan bawi się z wami i waszymi duszami. Orędzie, 25 września 1991 r. Bo teraz, jak nigdy dotąd, szatan chce pokazać światu swoją haniebną twarz, którą chce oszukać jak najwięcej ludzi na ścieżce śmierci i grzechu. Zapomnijcie o swoich pragnieniach i módlcie się, drogie dzieci, o to, czego chce Bóg, a nie o to, czego chcecie. Orędzie, 25 sierpnia 1990. Dlatego dzieci, nie zapominajcie, że orędzia, które wam przekazuję, powinny być przeżywane w waszym codziennym życiu, abyście mogli powiedzieć: Tutaj wziąłem orędzia i próbowałem nimi żyć! Orędzie, 25 kwietnia 1990. Będę się za was modlił i wstawiał za wami przed Bogiem, abyście zrozumieli wielkość tego daru, który mi daje Bóg – że mogę być z wami. Orędzie, 25 marca 1990. Bóg chce cię zbawić i wysyła ci wiadomości przez ludzi, naturę i wiele rzeczy, które mogą tylko pomóc ci zrozumieć, że musisz zmienić kierunek swojego życia. Orędzie, 25 listopada 1989. Dziatki, pragnę zrobić w waszych sercach piękną mozaikę z orędziami, aby każdego z was przekazać Bogu jako oryginalny obraz. Orędzie, 25 września 1989. Dziękuję z wami i pragnę, aby wszyscy odczuli radość z darów, a Bóg będzie wszystkim dla każdego z was. Orędzie, 25 maja 1989. Bóg nie chce od ciebie niczego poza poddaniem się. Tylko Bóg jest niezniszczalny! Orędzie, 25 lutego 1989. A bez nieustannej modlitwy nie możesz odczuć piękna i wielkości łaski, którą daje ci Bóg. Orędzie, 25 stycznia 1988. Kiedy jesteś daleko od Boga, nie możesz otrzymać łask, ponieważ nie szukasz ich z mocną wiarą. Orędzie, 25 listopada 1987. Tylko w ten sposób będę mógł przedstawić każdego z was Bogu. Drogie dzieci, wiecie, że niezmiernie was kocham i każdego z was pragnę dla siebie. Ale Bóg dał każdemu wolność, którą szanuję z miłością i w pokorze kłaniam się Twojej wolności. Orędzie, 25 października 1987. Drogie dzieci ! Dziś zapraszam wszystkich do podjęcia decyzji o raju. Droga jest trudna dla tych, którzy nie zdecydowali się na Boga. Orędzie, 25 maja 1987. Drogie dzieci, jesteście gotowi popełnić grzech i oddać się w ręce szatana bez zastanowienia. Orędzie, 8 stycznia 1987. Nadszedł czas, kiedy spełniło się to, czego chciał mój Pan. Orędzie, 25 grudnia 1986 – BOŻE NARODZENIE Drogie dzieci ! Dziękuję Panu do dziś za wszystko, co dla mnie robi, a szczególnie za ten dar, że mogę być z wami nawet dzisiaj. Orędzie, 4 grudnia 1986. Drogie dzieci ! A dzisiaj zapraszam was do przygotowania waszych serc na te dni, kiedy Pan szczególnie chce was oczyścić ze wszystkich grzechów z waszej przeszłości. Orędzie, 20 listopada 1986. Drogie dzieci ! Zachęcam was do realizacji i śledzenia wszystkich orędzi, które przesyłam wam ze szczególną miłością Orędzie, 16 października 1986. Drogie dzieci ! Nawet dzisiaj chcę Wam pokazać, jak bardzo Was kocham, ale przepraszam, że nie mogę pomóc wszystkim zrozumieć moją miłość. Orędzie, 11 września 1986 r. Szczególnie drogie dzieci módlcie się, abyście z miłością przyjmowali chorobę i cierpienie, tak jak przyjął je Jezus. Tylko w ten sposób będę mógł z radością udzielić wam łask i uzdrowień, na które pozwala mi Jezus. Orędzie z […]

Read more

Fałszywi charyzmatycy – fałszywi prorocy

falszywiprorocy

Fałszywi charyzmatycy Fałszywi charyzmatycy wpływają na emocje i uczucia innych, by wykrzesać tzw. „uczucie religijne”. Namawiają swoich zwolenników do podążania za głosem serca, rozmawiania z duchami i działania zgodnie z natchnieniami i objawieniami, kłócąc się z nauką rozumu. Unikają osądu sumienia wobec swoich działań „z otrzymanego natchnienia” lub słów-rozkazów wewnętrznej mowy. Nazywają ten stan „życiem wiarą” i głoszą herezje wśród swojego słowotoku „proroctw”. Od długiego czasu w Kościele doświadczamy inwazji takich osób i grup, które tłumaczą naukę Pana Jezusa na modłę protestanckiej „prosperity Gospel”.

Read more

Faryzeizm wg świętych mistrzów życia duchowego

pharisee pointing

W skrócie: Według nauczania tych świętych, diabeł zwodzi „pobożnych” katolików, odwracając ich uwagę od własnych grzechów i skierowując na grzechy innych ludzi. Diabeł wmawia tym osobom, że nie muszą się nawracać, tylko powinni nawracać innych i roznieca w nich zbytnią gorliwość, doprowadzając do bigoterii i dewocji. W rezultacie, wiary katolickiej ośmieszają i zniechęcają do Kościoła osoby poszukujące. Św. Tomasz z Akwinu nazywa takich ludzi „zgryźliwymi starcami”, a św. Teresa od Dzieciątka Jezus przyznaje, że szatan przedstawiał jej przed oczy wady i błędy innych sióstr. Ks. Grzegorz Śniadoch w swoim kazaniu z 11 lipca 2022 roku omawia faryzeizm, według świętych mistrzów duchowości. 1. ks. Grzegorz Śniadoch – kazanie z 11. lipca 2022 2. Faryzeizm wg świętych mistrzów życia duchowego Święci mistrzowie życia duchowego pouczają nas wszystkich o niezwykle przebiegłym postępowaniu diabła zwodzącego „pobożnych” katolików. Według nauczania wielu świętych mistyków oraz mistrzów życia duchowego, taktyka szatana wobec duszy pobożnej polega głównie na odwróceniu jej uwagi od własnych grzechów i skierowanie na grzechy innych ludzi, które zły duch ukazuje w sposób wyolbrzymiony (jakby przez szkło powiększające).

Read more

Zasady moralne katolickich wydawców internetowych

Do wydawców Drogi wydawco katolicki lub twórco treści. Jeśli twierdzisz, że nie masz grzechu, gdy włączasz monetyzację dla swoich treści, przyjrzyj się uważnie co akceptujesz. Są to treści reklamowe często sprzeczne z wiarą i moralnością. Jeśli używasz poniższych systemów, ten artykuł tyczy się Ciebie: Reklamy AdSense Reklamy na You Tube inne

Read more

Świat mangi

manga

Świat mangi Czym jest manga? Na tak postawione pytanie nie ma prostej odpowiedzi, bo rzeczywistość mangi jest charakterystyczna przede wszystkim dla Japonii. Dla naszej europejskiej kultury i tradycji stanowi zjawisko całkiem nowe i obce. Manga jest czymś magicznym, kultowym, oferuje niesamowitą ilość wątków, wyrazistych postaci, wydarzeń tak barwnych, że chcąc je objąć wszystkie, trzeba znać kulturę Japonii, jej tradycje, zwyczaje, obrzędy. Przede wszystkim jednak trzeba zapoznać się z shintoizmem, który nad manga sprawuje duchową pieczę.

Read more

Harry Potter a opętanie

hpop

Świadectwo W 2017 roku osobiście wysłuchałem kazania ks. egzorcysty Tadeusza Marcinkowskiego, który opowiadał o swoim najcięższym przypadku opętania, z jakim miał do czynienia. Opętanym był chłopiec, który od fascynacji harry potterem przeszedł do praktykowania i zbierania materiałów i przedmiotów okultystycznych. Z relacji księdza Tadeusza wiem, że ów chłopiec był konsultowany z psychiatrą, który – co zszokowało rodziców tego chłopca – zalecił wizytę u egzorcysty.

Read more